– Na terenach dotkniętych przez powódź wszyscy modlą się o słońce, tylko radykalna poprawa pogody może spowodować, że zażegnane zostanie niebezpieczeństwo powrotu powodzi – powiedział w I Programie Polskiego Radia Grzegorz Schetyna, komentując sytuację powodziową na terenie Polski.
Przez cały kraj przeszły w ostatnich godzinach anomalie pogodowe. Nawałnica zaatakowała wczoraj wieczorem Warszawę, podtopione zostały także ulice Poznania i Łodzi. Nad Małopolską przeszła z kolei trąba powietrzna
– Ziemia na południu jest bardzo nasączona wodą, tak że nowe deszcze nie mają gdzie wsiąkać. To stąd biorą się nowe podtopienia – przypomniał Grzegorz Schetyna.
– Spotkaliśmy się późnym wieczorem i przekonaliśmy się, że woda podtopiła piwnice w budynkach rządowych. Przed wodą nie można uciec – odpowiedział następnie wicepremier pytany o wczorajszą nawałnicę nad Warszawą, która zalała Kancelarię Premiera i budynek Sejmu. Jak dodał, najgorszy pod względem powodziowym jest lipiec. – Musimy się przygotować się na każdy scenariusz – podkreślił Schetyna.
Minister zwrócił także uwagę, iż straty po powodzi będą mogły zostać oszacowane dopiero z jakiś czas. – Pomoc traktujemy jako zobowiązanie publiczne i honorowe, państwo musi pomagać i będzie pomagać poszkodowanym przez powódź osobom – dodał.
W środę informacja rządu nt. powodzi
– W środę Sejm wysłucha informacji rządu na temat sytuacji powodziowej i usuwania skutków powodzi, która dotknęła przede wszystkim południowe województwa Polski – poinformował przed rozpoczęciem posiedzenia izby marszałek Bronisław Komorowski.
Komorowski dodał, że sytuacja powodziowa będzie przedmiotem zarówno informacji bieżącej, jak i pytań posłów w sprawach bieżących. Oba te punkty porządku obrad Sejmu planowane są w środę przed południem.
Już we wtorek sytuacja na południu Polski stabilizowała się, a poziom rzek powoli wracał do normy. Resort zdrowia monitoruje sytuację sanitarną na zalanych terenach, m.in. sprawdzane są ujęcia wodne, zalane cmentarze, przydatność żywności w miejscach jej sprzedaży. Do ubezpieczycieli zwraca się coraz więcej poszkodowanych.
Premier Donald Tusk, który w poniedziałek odwiedził tereny dotknięte powodzią, poinformował, że do końca tego roku na usuwanie skutków klęsk żywiołowych rząd ma do dyspozycji pół mld zł. Rząd chce też zapewnić dzieciom z poszkodowanych rodzin możliwość wyjazdu na kolonie.
Komorowski był także pytany o szkody, jakie mogła poczynić w Sejmie nawałnica, która przeszła w poniedziałek wieczorem nad Warszawą. Powiedział, że „było pewne zagrożenie jeśli chodzi o dostawy prądu, ale wszystkie problemy zostały rozwiązane”. – Nie ma żadnych trwałych skutków zalania – dodał.
– Jest problem na ulicy Zagórnej, gdzie też są biura Kancelarii Sejmu. Tam będą straty trwałe. Na szczęście nie w zasobach archiwalnych. Ofiarą padły stare dzienniki ustaw. Jest zalana podłoga, będzie pewnie wymiana klepki, ale nie są to wielkie straty i nie spowodowały żadnego zakłócenia pracy Sejmu – powiedział marszałek.
hastagi na stronie:
#anomalie pogodowe w polsce #powĂłdĹş lipiec 2010 #anomalie pogodowe 2010 #anomalia pogodowe w polsce #anomalia pogodowe 2010 #anomalie pogodowe polska #anomalia pogodowe w polsce 2010 #anomalie pogodowe w polsce 2010 #powodz lipiec 2010 #powĂłdz lipiec 2010 #powodzie w polsce lipiec 2010 #poznaĹ powĂłdĹş #tereny powodzi w polsce