Pomimo że gminy nie dostały jeszcze do rąk studiów bezpośredniego zagrożenia powodziowego lub dostały je niedawno, to od kilku lat starają się coś robić w tej dziedzinie same. Nikt nie monitoruje tej aktywności, nie ma więc gotowych materiałów, z których moglibyśmy skorzystać. W konsekwencji spróbowaliśmy to zrobić na własną rękę, analizując kilkanaście miejscowych planów zagospodarowania, opublikowanych przez różne gminy w Internecie.
Staraliśmy się zwrócić przede wszystkim uwagę na to, ile stref uwzględniły gminy w planach, dla jakich powodzi, czy wprowadzono w nich zakazy czy raczej ograniczenia zabudowy. To była pouczająca lektura, która w zarysie pokazuje sposób myślenia gmin oraz sposób potraktowania tego problemu w praktyce przez samorządy lokalne. Spostrzeżenia publikujemy poniżej.
Ilość stref powodziowych. Gminy uwzględniają w planach zazwyczaj jedną strefę, gdzie zakazują lub ograniczają zabudowę. Rzadziej pojawiają się dwie strefy – dotyczy to głównie gmin uczestniczących w projekcie „Likwidacja Skutków Powodzi” (projekt zainicjowany po powodzi w 1997 r., oparty o pożyczkę z Banku Światowego).
Wielkość powodzi wyznaczającej strefę. Uwzględniane w planach strefy zostały wyznaczone najczęściej w oparciu o zasięgi wód o prawdopodobieństwie 1%, w jednym przypadku strefę wyznaczono w oparciu o zasięgi powodzi w roku 1997. W przypadku, gdy plany uwzględniały dwie strefy, druga wyznaczana było dla wód o prawdopodobieństwie 10%.
Zakazy zabudowy. Zakazy zabudowy wprowadzono tylko w połowie analizowanych planów. Obejmują one zakaz budowy jakichkolwiek obiektów, zakaz nasadzeń zielenią wysoką, ale zazwyczaj zezwalają na remonty istniejących budynków. Zdarzają się zapisy dodatkowe, np. zakazuje się: „grodzenia nieruchomości znajdujących się na terenach przyległych do rzeki…” lub „wznoszenia nowych obiektów budowlanych, w tym również obiektów budowlanych na słupach”. Zdarza się również, że zakazem objęte są tylko inwestycje szkodliwe dla środowiska, zaś inne obiekty nie.
Ograniczenia zabudowy. W kilku przypadkach gminy dopuszczają zabudowę pod pewnymi warunkami. Najczęściej dotyczy to rozwiązań konstrukcyjno-budowlanych budynku, bez sugerowania, co to znaczy, poza jednym przypadkiem, gdzie zezwala się na realizację inwestycji pod warunkiem wykonania podłogi pierwszej kondygnacji na poziomie powyżej rzędnej (61.40) zagrożenia powodziowego wodą 1%. Zdarzają się również zapisy odsyłające inwestorów do uzgodnienia projektu z administratorem cieku lub nawet wymagające wykonania operatu hydrologicznego.
W sumie budujące jest to, że gminy – pomimo wyraźnego zapisu, że ograniczenia są inicjowane przez RZGW poprzez opracowanie stref bezpośredniego zagrożenia – podjęły takie działania na własną rękę.
Źródło: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, serwis informacyjny o powodzi „Wielka Woda” – http:// powodz.info