– Kilkadziesiąt gospodarstw w woj. podkarpackim zostało zalanych. Najgorsza sytuacja jest w Birczy – powiedział w rozmowie z portalem Gazeta.pl rzecznik straży pożarnej w Przemyślu. Rozpoczęły się pierwsze ewakuacje. Ewakuowano kilka osób
Po wieczornych i nocnych opadach deszczu oraz burzach znacznie przybrały lokalne, podgórskie potoki, głównie w rejonie Sanoka, Brzozowa a także w powiecie przemyskim w okolicach Fredropola i Birczy. Ewakuowano już kilka osób. Na razie nie ma planów dalszych ewakuacji. Jednak – jak zapewnił rzecznik straży pożarnej – interweniujący strażacy są przygotowani także na tą ewentualność.
– Strażacy mają pełne ręce roboty. Na miejscu są także strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej – powiedział rzecznik. Jak dodał, sytuacja jest bardzo dynamiczna. W niektórych miejscowościach, poziom wody się podnosi, w innych opada.
W okolicach Sanoka woda opada
W okolicach Sanoka w miejscowości Dobra jeszcze nocą obwałowywano zagrożone domostwa. Sytuacja w tym rejonie powoli się uspokaja. Poziom przybranych potoków obniżył się w ostatniej godzinie o 10 centymetrów.
Będą burze
Jak podano w komunikacie IMGW, „w związku z prognozowanymi opadami deszczu, przewiduje się dalsze wzrosty stanów wody”.
Wiosenne podtopienia na Podkarpaciu najbardziej dotknęły mieszkańców Birczy