O godzinie 10:30 poziom Wisły na Bielanach wyniósł 761 cm ( stan alarmowy – 550 cm). Stan wałów jest na bieżąco monitorowany przez służby miejskie. Jak wykazały nocne kontrole wałów, w miejscach gdzie wczoraj doszło do pęknięć, sytuacja została opanowana. Istnieje szansa, że w ciągu kilku najbliższych godzin na moście Dębnickim otwarty zostanie ruch dla samochodów do 3,5 tony oraz dla komunikacji zbiorowej.
W dalszym ciągu trwają prace zabezpieczające w rejonie ulicy Wioślarskiej i Mostu Wandy.
Obecnie działania służb miejskich koncentrują się na wypompowywaniu wody z zalanych i podtopionych rejonów. Priorytetem jest wypompowywanie wody z budynków użyteczności publicznej oraz udrażnianie zalanych ulic.
Kilkanaście osób ewakuowanych z rejonu ulic Płaszowskiej, Lipskiej, Saskiej przebywa w Hotelu PUHiT na Os. Złotej Jesieni. Osobom tym zapewniono ciepły posiłek oraz napoje.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przy ulicy za Torem 22 w dalszym ciągu wydaje mieszkańcom worki napełnione piaskiem, puste worki a także sam piasek. Do wydania przygotowano 5 tysięcy worków napełnionych piaskiem, 80 tysięcy pustych oraz piasek w nieograniczonej ilości.
Most Dębnicki uzyskał pozytywną opinię ekspertów badających jego stan techniczny. Okazało się rekordowo „wysoka” Wisła nie uszkodziła przeprawy. Most zostanie otwarty dla kierowców w ciągu kilku godzin.
Niewykluczone również, że od dzisiaj będzie też można przejeżdżać przez Most Nowohucki w Krakowie. Na razie jednak skrzyżowanie Saska, Nowohucka jest pod ponad 50 cm warstwą wody. Z mostu korzystać mogą tylko mieszkańcy. Wisła na Bielanach ma 768 cm, sytuacja powoli się stabilizuje, ale opadająca woda odsłania ogrom zniszczeń. Najgorzej jest w rejonach Nowohuckiej, zalanych przez wodę z Wisły z pękniętego wału.
Musi opaść woda, która jest na zewnątrz, bo nie ma sensu pompować z piwnic, kiedy stan wody jest wyższy niż w piwnicach. Wały są w dobrym stanie, woda bardzo już opadła, ponad dwa metry, ale wciąż są one przesiąknięte – powiedział reporterowi RMF FM Markowi Balawajdrowi, brygadier Andrzej Siekanka z małopolskiej straży.
(KS)
http://krakow.pl/komunikaty/?MODE=mpkom&TYPE=show&kom_id=11459