Kazimierz Dolny: Powodziowy apel do turystów
Burmistrz Kazimierza Dolnego Grzegorz Dunia apeluje do turystów, by w najbliższych dniach, szczególnie weekend, nie wybierali się w rejon miasta. Od kilku dni trwa akcja przeciwpowodziowa, w której uczestniczy wiele służb ratowniczych. To one muszą mieć priorytet jeśli chodzi o dojazd do wszystkich miejsc w gminie. Do niektórych trudno dojechać, bo już tworzą się korki przy wjeździe do miasta od Lublina i Warszawy.
„Droga powiatowa do Bochotnicy jest zamknięta, a na innych ruch jest czasowo wstrzymywany” – tłumaczy burmistrz Kazimierza Dolnego. Dodaje, że obsługa turystów może być utrudniona lub w niektórych miejscach wręcz niemożliwa ze względu na problemy z mediami, w tym głównie z kanalizacją i dojazdem do części podtopionych kwater i pensjonatów.
Przesiąkają wały w Parchatce, w Kazimierzu też mogą pojawić się przesiąki, ale tutaj sytuacja jest w miarę bezpieczna – mówi Grzegorz Dunia. W mieście jest coraz więcej zalanych ulic, domów, hoteli i kwater.
Fala powodziowa na Wiśle w rejonie Kazimierza Dolnego przechodzi od wielu godzin, ale przedstawiciele sztabu kryzysowego liczą się z tym, że niebezpieczeństwo może potrwać jeszcze nawet kilka dni.
Władze gminy jeszcze raz apelują do mieszkańców Parchatki o bardzo poważne potraktowanie ostrzeżeń i apelu o ewakuację. „Teraz już nie ma żartów, bo zagrożenie przerwaniem wałów w każdej chwili jest realne” – mówi burmistrz Kazimierza. Zapowiada, że dzisiaj będzie podstawiany samochód do transportu ludzi i zwierząt, które mają trafić pod opiekę sołtysa wsi Zbędowice. Do dyspozycji mieszkańców są nadal szkoły w Bochotnicy i Gminny Zespół Szkół w Kazimierzu Dolnym.
(iaslubelskie)
Powódź: w niektórych miejscach bardzo groźnie
Marszałek Krzysztof Grabczuk wraz z wicemarszałkami Jackiem Sobczakiem i Markiem Flasińskim wizytowali w czwartek wały przeciwpowodziowe w Kazimierzu Dolnym, Parchatce i Puławach. W niektórych miejscach sytuacja była naprawdę groźna.
W Kazimierzu, gdzie woda zdołała się wedrzeć do kilku zabytkowych kamienic, marszałkowie spotkali się z posłami Januszem Palikotem i Stanisławem Żmijanem oraz burmistrzem Grzegorzem Dunią.
Najcięższa sytuacja była w Parchatce między Kazimierzem a Puławami, gdzie wały są najstarsze i najniższe. Non stop pracowało tam kilkudziesięciu zawodowych strażaków i ochotników z OSP.
Również puławskie bulwary znalazły się pod wodą.
– Po spotkaniu z podległymi mi służbami ustaliliśmy, że gminy, które najbardziej ucierpiały w wyniku powodzi mogą liczyć na finansowe wsparcie ze strony samorządu województwa – mówi marszałek Grabczuk. – Jej wysokość będzie uzależniona od rozmiarów poniesionych strat.
hastagi na stronie:
#kazimierz dolny powĂłdĹş #kazimierz dolny po powodzi #Parchatka powĂłdĹş #Kazimierz Dolny sytuacja powodziowa #sytuacja powodziowa w kazimierzu dolnym #osp trybsz
Na pytanie dziennikarza „czego wam życzyć” powodzianie odpowiadają: pomocy od Rządu – kasy. Ręce opadają… Wystarczyło się ubezpieczyć… Ciemna masa… niech was zalewa co roku, może się czegoś nauczycie!!!