– Przygotowujemy przede wszystkim te tereny, które czekają na drugą falę powodziową – powiedział premier Donald Tusk po posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W czasie posiedzenia rozmawiano także o najważniejszych działaniach, które będą podjęte w ciągu najbliższych tygodni.
– Kilka resortów wspólnie będzie pracowało nad tym, żeby na poziomie prawnym, finansowym i logistycznym jak najszybciej doprowadzić do odbudowy wałów w tych miejscach, gdzie zostały one przerwane – powiedział szef rządu. Jak zaznaczył, w tej kwestii nie będzie żadnych oszczędności. Celem jest stworzenie optymalnej linii wałów, co być może w wielu miejscach będzie się wiązało z poszerzeniem koryta rzeki. Premier zarządził szybkie przeprowadzenie audytu odcinków wałów zbudowanych w ostatnich latach. – Nie wszystkie z nich wytrzymały, a chcemy nowe wały budować i w miejscach i w taki sposób, który rzeczywiście uczyni je zabezpieczeniem dla ludzi zagrożonych wodą – podkreślił Donald Tusk.
Jak powiedział premier, informacje dotyczące drugiej fali powodziowej pokazują, że będzie ona wyraĹşnie krótsza. To oznacza mniejsze zagrożenie przesiąkania i rozmywania wałów. W przypadku pierwszej fali kulminacja naporu wody trwała około 6 dni. Teraz – od 24 do 36 godzin.
Szef rządu podkreślił, że po przejściu drugiej fali udzielanie pomocy będzie się odbywać na takich samych zasadach jak w przypadku pierwszej fali. – Każdy, kto będzie poszkodowany będzie miał prawo do skorzystania z zasiłku do 6 tys. zł – powiedział. Decyzję w sprawie wypłaty zasiłku po raz drugi podejmują wójtowie przy wsparciu pomocy społecznej.
– W tej chwili doliczyliśmy się 14 gmin lub części gmin, które oprócz pomocy indywidualnej będą wymagały pomocy na zasadzie odrębnych rządowych projektów – powiedział premier. Chodzi o te rejony, gdzie zostały bardzo zniszczone nie tylko domy i mieszkania, ale także drogi, mosty i infrastruktura energetyczna. – Zdaję sobie sprawę, że będzie to kosztowało więcej pieniędzy. Jesteśmy na to przygotowani – dodał.
Premier odniósł się także do apeli niektórych polityków o przeprowadzenie nowelizacji budżetu. – Pomoc natychmiastowa powinna być dostarczona możliwie szybko, na to środki przeznaczyliśmy. Natomiast pomoc strukturalna to są wydatki, które będą niestety ciągnęły się latami. Istotna część tych kosztów będzie poniesiona w budżecie przyszłorocznym i za przyszłorocznym. Dlatego zmiana budżetu, która tak czy inaczej trwa tygodniami nie ma tutaj żadnego znaczenia, a jest wyłącznie próbą wprowadzenia politycznego zamieszania – powiedział szef rządu. Premier dodał, że od każdego polityka dzisiaj wymagałby maksymalnej solidarności z państwem polskim, z tymi wszystkimi, którzy pracują, także ze służbami państwowymi, bo to ci ludzie są na pierwszym froncie i potrzeba im wsparcia.
http://www.premier.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/id:4889/